Wednesday, October 17, 2012

ekhu ekhu kliku kliku

Właściwie to trochę mi źle z tym, że tak sobie tylko siedzę i piszę sratatata o czymkolwiek, a nie artykuł dla WJ chociażby. Z drugiej strony, co mnie to, jestem chora, mogę pisać co chcę. I tak co trzy minuty biegam do łazienki wykaszleć sobie krtań.

Kaszel to już przyjemniejsza część chorowania - wczoraj spędziłam cały dzień bez głosu, a przy trzech godzinach ćwiczeń nie było to najprzyjemniejszym przeżyciem. Nadwyrężanie gardła było równie przyjemnym uczuciem co ścieranie na tarce pumeksu. W efekcie, przy każdej próbie wydania z siebie dźwięku brzmiałam raczej jak pisklę zaraz po wykluciu, więc raczej żałośnie. Ponadto, na pewno pisk przypominał bardzo zaspane pisklę, bo przez ból gardła musiałam sobie zrobić kwarantannę na kawę.

Akurat to, że nie mogę się na studiach obyć bez kawy nie jest niczym nowym.  Generalnie ciężko mi powiedzieć co mnie najbardziej zaskakuje na tym nowym kierunku. Z jednej strony cieszę się jak dziecko, że uczę się czegoś konkretnego (jakieś dziwne dziecko, że się cieszy z nauki); z drugiej, ciągle się zastanawiam, czy podjęłam dobrą decyzję - tylko, że to mnie też nie dziwi, bo to samo pytanie zadawałam sobie jeszcze przez cały trzeci rok licencjata :P. I tak to leci, równocześnie dziwie się i nie dziwię, że: jeszcze mnie nie wyrzucili z zajęć, albo, że uczelnia jest cholernie duża i że muszę biegać do różnych budynków na zajęcia, że mam więcej ludzi w grupie, że mam dni wolne w tygodniu... ta lista się nie kończy. W sumie, rośnie z każdą kolejną godziną zajęć.

Te dni wolne są najdziwniejsze, bo w końcu filologia nimi nie grzeszyła. Oczywiście, staram się w ich czasie nie opierdalać, tylko nadrabiać braki, sprzątać, no, teraz wybitnie się leczyć. Mam na oku Nanowrimo i myślę, że jak już mam trochę czasu, to mogłabym w tym roku spróbować napisać chociaż te 25,000 słów. Myślałam już nawet nad fabułą i formą i w ogóle omg~.



A teraz w pełni chwały powrócę do zwijania się na łóżku i kaszlenia w rytm umcumc dochodzącego zza ściany.~

4 comments:

  1. Chorowanie to okropna rzecz, ale jeszcze bardziej okropna, kiedy nie ma opcji, że możesz sobie spokojnie chorować i musisz udawać zdrową przynajmniej 12h/doba X;D

    ReplyDelete
  2. jak jeszcze raz stracisz głos to spróbuj zaśpiewać "Hashiridase~" XD poczujesz się jak exia the mastah XD
    *pats pats*

    ReplyDelete
    Replies
    1. wystarczy, że próbowałam wymienić rodzaje rynków i nie potrafiłam złożyć głosek XDDD peeejn

      Delete